Witam Was ciepło po dość długim niepokazywaniu się.
Mam nadzieję, że teraz będzie już lepiej.
Prawie w ostatniej chwili, ale chyba zdążę opublikować wpis we wspaniałej zabawie zorganizowanej przez KASIĘ G., czyli w Choince 2016..
Aż się nie chce wierzyć, że za miesiąc będzie ten ostatni raz.
Tym razem pragnę Wam pokazać płatki śniegu, zwane też śnieżynkami.
Z góry Was przepraszam za jakość zdjęc, ale nic lepiej mi się nie udało przy tej szarości za oknem.
A oto już moje śnieżynki.
Chwilowo są trzy.
Każda z nich ma dwie haftowane strony - obie w innych kolorach.
Do haftu wykorzystałam tzw. muliny cieniowane.
Pierwsza śnieżynka haftowana muliną DMC Color Variations.
Druga natomiast jest wyhaftowana polską Ariadną, oczywiście cieniowaną.
Daje się zauważyć, że odcinki kolorystyczne w Ariadnie są dłuższe, więc i przejścia łagodniejsze.
Ale i jedna, i druga stwarzają ciekawe możliwości.
Trzecia śnieżynka zaś haftowana muliną DMC (to ta u góry) i Madeirą.
Tę ostatnią mulinę używam rzadko, może nawet jest to pierwszy raz (nie licząc jedwabiu).
Bardzo jestem ciekawa, czy się Wam te moje śnieżynki spodobają.
I tylko żałuję, że nie zdążyłam moich maleństw wykończyć.
Na koniec jeszcze raz wszystkie trzy ...
I okazało się, że te moje hafciki bardzo na czasie, bo dzisiaj w stolicy momentami sypało śniegiem całkiem nieźle, choć ostatecznie nie tak wiele go zostało na ziemi.
I tym śnieżnym akcentem żegnam Was już dzisiaj :)
Dziękuję za liczne komentarze i odwiedziny.
Do zobaczenia niebawem !!!