Małych hafcików ciąg dalszy // Continuation of Litlle Embroideries
Oczywiście, jak już powróciłam do haftowania krzyżykami, to nie mogę się od tego oderwać i ciągle chce mi się więcej i więcej...
Ciekawe, czy spodoba się mój pierwszy elfik (nie wiem, czy wspominałam, ale przepadam za elfami, szczególnie Tolkienowskimi)... W każdym razie nie da się ukryć, że będą jeszcze następne...
Dzisiaj pokażę wobec tego kilka następnych drobiazgów... większość z nich powędruje (oczywiście w formie bardziej wykończonej) jako milutkie drobne prezenciki do fajnych różnych 'ludziów'...
Ciekawe, czy spodoba się mój pierwszy elfik (nie wiem, czy wspominałam, ale przepadam za elfami, szczególnie Tolkienowskimi)... W każdym razie nie da się ukryć, że będą jeszcze następne...
A ja już się powoli przymierzam - dzięki nieocenionej pomocy Kryski (klik!) z K-studio - do wyhaftowania pierwszych monogramów...
Chwilowo jeszcze na starej kanwie, ale już bardzo niecierpliwie czekam na dostawę polskiego lnu - znowu dzięki sympatycznej pomocy, tym razem Joanny (klik!) z Mglistego Snu, jak również Kryski; obu baaardzo serdecznie dziękuję :) - oraz innych fajnych kanw.
Ale będzie się działo...
A za oknami plucha i szare niebo prawie się kładzie się na wierzchołkach drzew...
Brrrrrrr !!!!! Okropieństwo... nie lubię...
Więc na zakończenie trochę pogodnej już prawie jesieni.
Niby jeszcze lato i drzewa stoją zielone, ale już spod tej zieleni prześwitują brązy i wszelkiej maści żółcienie...
Ale ja oczywiście optymistycznie liczę na jeszcze mnóstwo ciepłych dni prawdziwie pięknej i wyzłoconej jesieni...
I pozdrawiam Was cieplutko, na przekór 'chlapowatości' za oknem
i życzę jak najszybciej i jak najwięcej słońca...
Witam też gorąco moich nowych Gości Obserwatorów !!!
I dziękuję wszystkim za to, że są...
Elfik jest piękny i myszka mała cudna:))))Miłegi haftowania :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za elfika i myszkę :)
UsuńRównież bardzo serdecznie pozdrawiam :-)
Śliczne sa twoje małe hafty , ciekawe co znich powstanie ,,
OdpowiedzUsuńDziękuję... Miło mi, że Ci się podobają moje hafciki :)
UsuńBędą pewnie jakieś woreczki, saszetki, serduszka i może coś jeszcze...
Pozdrawiam ciepło :-)
Bardzo ładnie Ci to wyszło :) Takie małe hafciki zawsze można fajnie wykorzystać, na milion sposobów,, naszyć tu i tam, jako obrazki, jako kartki upominkowe itp. itd.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne!
Pozdrawiam serdecznie!
Witaj :) Mam już parę pomysłów na zagospodarowanie moich hafcików... Myślę, że jeszcze kilka ich powstanie... Zobaczę, co powymyślam.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie :-)
Elfik jest śliczny. I reszta haftów też:) Ja też mam nadzieję, że jesień będzie złota i ciepła:)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu elfika i swoim ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, dzisiaj u mnie znowu pochmurno i pada... Ale liczę, że się polepszy...
Pozdrawiam ciepło :-)
Trabalhos maravilhosos, parabens!
OdpowiedzUsuńThank you very much for your visit and nice comment :)
UsuńGreetings :-)
Przeuroczo te hafciki wyglądają :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci się podobają :)
UsuńPozdrawiam :-)
Elfka pełna wdzięku, myszka też urocza. Ja teraz mam fazę szydełkowania, ale już czuję, że nadchodzi chęć na "krzyżykowanie". Bardzo czekam na Twój duży obraz (ten zaczęty, z damą), bo pięknie się zapowiada. Lidka
OdpowiedzUsuńDzięki :) A ja mam w ogóle lepszą fazę, to znaczy chce mi się w ogóle ;) Jeszcze tylko muszę przyłożyć się do wykańczania swoich projektów!!! Duży obraz musi jeszcze chwilkę poczekać. Gorsze, że już mi się roją następne projekty...
UsuńŻyczę Ci obu faz jednocześnie :)
No tak, nie wiem dlaczego, ale z wykańczaniem też mam problem. Ostatnio wzięłam się jednak w karby i wykończyłam 8 podkładek, bo już nie mogłam patrzeć, jak robótki leżą i nie ma z nich żadnego pożytku. A wystarczyło ukrochmalić, przeprasować i przyszyć...
UsuńA dwie fazy robótkowe równocześnie grożą odwróceniem proporcji - więcej czasu spędzałabym na rozrywce niż na pracy:) Ale dziękuję za życzenia, chciałabym tylko, żeby ich realizacja nie budziła wyrzutów sumienia (że nie poświęcam się pracy)! L
Oj tam, wiadomo, przyjemności też muszą być :) A wiadomo, że czasu i tak zawsze na coś zabraknie, chyba to jego cecha...
UsuńZ tą fazą wykańczania zawsze miałam kłopoty, parę rzeczy nigdy nie udało mi się dokończyć ;)
Pozdrawiam :-)
Piękne te Twoje hafciki :) Piękne fotki jesienne
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za odwiedziny i miły komentarz :)
UsuńPozdrawiam :-)
Jeju - myszeczka, jaka słodka! Na słońce już nie liczę, bo ze mnie realistka ze sprawdzoną, niestety intuicją, ale takie hafty koją duszę... :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Mnie też myszka się bardzo podoba... A ja wierzę, że słoneczko jednak nam jeszcze zaświeci... A haftowanie jest rzeczywiście super...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Witaj :)
OdpowiedzUsuńbrak czasu na wykończenie swoich prac to ból a może i zaleta oczywiście w cydzysłowiu :) każdego utalentowanego człowieka
pozdrawiam Cię Marylko serdecznie i podziwiam Twoje elfy, myszki i inne prace. Czasami nie piszę komentarzy bo czasu mi brakuje ale oglądam i nie mogę się nadziwić jakie są urocze. Masz rację, że trzeba robić coś dla własnej radości a czasu zawsze nam będzie brakowało, nawet jak prowadziłybyśmy żywot mrówek. Pa Pa
Dziękuję Teresko za Twoja wizytę i bardzo miły komentarz :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że moje drobiazgi się podobają...
Z tym czasem to jest tak, że ja kiepsko umiem nim zarządzać, przyznaję się bez bicia. Na szczęście coś czasami udaje mi się skończyć...
Pozdrawiam ciepło :-)