Lalki i ... filcowanie // Dolls and ... Felting
Jak może zauważyłyście, od jakiegoś już czasu bardzo mocno jestem zafascynowana filcowaniem i wszystkim, co się z tym wiąże...
Ciągle coś nowego wymyślam i potem te swoje pomysły "przetwarzam na realność"...
Z różnym zresztą skutkiem...
Często efekty tego mojego filcowania dalekie są od wyobrażeń...
Niemniej cały czas coś nowego tworzę, doskonaląc przy tym technikę i odkrywając nowe możliwości (a tych jest, mam wrażenie, nieskończenie wiele)...
Ostatnio próbowałam filcowania na nowym materiale i wpadłam na pomysł stworzenia wdzianka dla mojej ulubionej modelki Wisenny, czyli lalki BJD...
No i tak wyszło...
Z wyglądu wdzianka jestem zadowolona, za to dużo mniej z samych zdjęć... ale podobno nie można mieć wszystkiego :)
A dodatkowo sprawdzałam, czy uda mi się zrobić torebkę "w takim wymiarze".
Może nie do końca jest to to, co zamierzałam, ale jak to się mówi - ujdzie w tłoku...
Tak więc powoli dojrzewam do podjęcia decyzji o zrobieniu jakiegoś ubranka dla siebie...
I szczerze mówiąc, już się nie mogę doczekać pierwszych prób.
Dla ułatwienia zacznę chyba od jakieś prostej bluzeczki...
Przyznam się, że jeszcze kilka innych drobiazgów powstało, ale czekają na jakieś drobne wykończenia, no i muszę je obfocić...
Tak więc pojawią się za jakiś czas dopiero.
Na zakończenie wracam jeszcze do dalszej prezentacji mojej Wisenny...
Nie wiem, czy Wam się spodoba, ale mnie tak, przyznaję nieskromnie ;)
Wszystkich bardzo serdecznie pozdrawiam :)
Dziękuję za liczne odwiedziny i przemiłe komentarze...
Jesteście fantastyczni !!!
Och i jeszcze chciałam zapodać, że szykuję małą niespodziewajkę dla Was :)
Och i jeszcze chciałam zapodać, że szykuję małą niespodziewajkę dla Was :)
Superowskie ubranko. Ciągle podziwiam Twoje filcowanki,ale szale są bezkonkurencyjne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marzena
Bardzo mi jest miło i to podwójnie :) Że w ogóle podziwiasz moje filcowanki i że moje szale Ci się bardzo podobają... Ciągle eksperymentuję i niebawem będą nowe zamotki mniejsze i większe... Ostatnio dużo filcowo się u mnie dzieje, tak więc zapraszam Cię częściej...
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Dlaczego nieskromnie :) Jak Ci się podoba, to pisz o tym. Mnie się bardzo podoba, a jestem pod wrażeniem torebki. Wykonać tak małą formę jest chyba o wiele trudniej niż dużą. Pozdrawiam serdecznie i bardzo ciekawa jestem tej bluzeczki:)
OdpowiedzUsuńAle żeś z całego postu przyuważyła to nieskromnie ... poznać czujne oko dziewiarki ;) Dzięki za torebkę, to taka przymiarka i nie wszystko wyszło tak, jak chciałam, ale ujdzie... Z małą formą rzeczywiście trudniej, niektórych rzeczy klasyczną metodą nie da rady zrobić...
UsuńPozdrawiam Cię ciepło :-)
Piękna modelka w pięknym ubranku :)
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie dziękuję w imieniu swoim i mojej pięknej Wisenny :) Miło, że się podoba...
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Ekstra te filcowane ciuszki :)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :) I cieszę się, ze ciuszki Ci się podobają...
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
ślicznie ubrałąś Małgosiu lalę wyglądajak panienka makowa a rękawice to ci zazdroszę pisze krótko bo mam dziwy na kiju z netem - buzikai ślę Marii
OdpowiedzUsuńPięknie Ci dziękuję :) I bardzo mi miło, ze panienka w nowym stroju Ci się podoba... A rękawice rzeczywiście są świetne, nie będę ukrywać...
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Świetne Ci wyszło to wdzianko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :) Miło mi, że moje wdzianko Ci się podoba...
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Bajeranckie to wdzianko. A ta miniaturowa torebka to jak dla mnie rewelacja. Co prawda lalki to nie moja bajka, ale i tak jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ślę (elf)
Nio tak - miało być takie właśnie bajeranckie... Na żywo jest jeszcze bardziej... I bardzo fajnie, że Ci się podoba, jak również i torebka... Dzięki :)
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
I wyszła cudna, makowa panienka!!!
OdpowiedzUsuńDzięki za tę cudną i za makową panienkę :) Fajnie, że się podoba...
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Prześliczna modelka! Do twarzy jej w tym filcowym wdzianku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci pięknie - i za modelkę, i oczywiście za wdzianko...
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Może to i miniaturka ale zrobiona fantastycznie. Zupełnie nie znam się na filcowaniu ale jestem zachwycona efektem. Malutka torebka też wyszła cudnie. Myślę, że z powodzeniem możesz spróbować zrobić coś dla siebie. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńOj, pięknie dziękuję za takie docenienie :) I miło mi, że efekty mojej pracy Ci się podobają... Sądzę, że ubranko dla siebie zrobię i to pewnikiem niejedno... tylko może nie natychmiast...
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Wiesz,że Twoja lala jest z buzi podobna do mojej koleżanki Wiesi:)))
OdpowiedzUsuńFilcowanie to akurat nie moja bajka,jak widziałam na szkoleniu ile pracy wymaga filcowanie na mokro to się mocno zniechęciłam,ale modelkę masz fajną i wdziankeczko niczego sobie:)))pozdrawiam
Co do podobieństwa, to się nie wypowiadam ;) A co do filcowania, to rzeczywiście to ciężka praca fizyczna, ale satysfakcja też jest... Po pierwszym szalu przez kilka dni chodziłam połamana... teraz jest już ciut lepiej... Dziękuję Ci za docenienie mojej pracy :)
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Przepiękna!!!! I te kolory:)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za wizytę i zapraszam częściej :) I miło mi bardzo, że prace się podobają...
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Szykowna dama. Piękna modelka, piękne ubranko, a kolorki. Dla siebie zrobisz zapewne coś równie pięknego. Pozdrawiam serdecznie:):)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tyle miłych słów :) Czuję się doceniona... Fajnie, że wszystko, łącznie z modelką, Ci się podoba...
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Wdzianko piękne i te kolory... :) Modelka prezentuje się rewelacyjnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wielkie dzięki :) Bardzo mi przyjemnie, że zarówno wdzianko, jak i modelka się podobają...
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Nie samowite są twoje filcowe poczynania , ciekawe czy zrobisz skarpety świąteczne ,,,
OdpowiedzUsuńViolu, bardzo mi miło, że moje filcowanki Ci się podobają :) Ale czy zrobię skarpety świąteczne, to nie wiem... osobiście nie potrzebuję, ale może ktoś z bliskich będzie chciał, to wtedy tak...
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Wdzianko rewelacyjne, sama bym chciała takie mieć :)))
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za docenienie :) Też mi się podoba i całkiem spokojnie bym mogła takie mieć...
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Wdzianko jest piękne, szczególnie podoba mi się wersja z podniesionym kołnierzem. Cudnie. TOrebka też majstersztyk, jednak mam małe ale. Dałabym cieńszą rączkę. Masz talent Małgorzata. A czesanka, to nie jest pokorna materia. Co wyjdzie to się dopiero okazuje po czasie. Tobie wszyszło pieknie.
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za takie docenienie :) Pochwała z Twoich ust jest dla mnie cenna... Co do grubości rączki torebki, to masz rację... ale to pierwsze koty za płoty... A filcowanie jest rewelacyjne, jednak nie zawsze się osiąga to, co się zamierzało... !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-)
Ogromnie mi się podobają Twoje, tak bliskie naturze filcowanki. To takie malowanie obrazów inną techniką. Ciekawa jestem, co niebawem wyczarujesz dla człowieka? ;-)
OdpowiedzUsuńKido, naprawdę bardzo mi przyjemnie, że moje prace Ci się podobają :) I rzeczywiście mam zamiar dojść do takiego malowania filcem obrazów... ale jeszcze daleka droga przede mną...
OdpowiedzUsuńA dla ludziów - najpierw rzeczy im się podobające, a potem pierwszy topik dla mnie...
Pozdrawiam ciepło :-)
piękna makowa panienka wyszła, piękna...
OdpowiedzUsuńja torebki w większości szydełkuję mym
niuniom - a filcówki jeno podziwiam u innych
Dzięki w imieniu makowej panienki :) Ja do tej pory też zawsze szydełkowałam torebki dla moich panienek. To jest pierwsza ufilcowana... Może jeszcze kiedyś coś zrobię, choćby z ciekawości...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)