Wyzwanie w Coricamo i buty // Challenge in Coricamo and Shoes
Jakiś czas temu wpadłam na pomysł, żeby do starych spodów moich wiekowych espadryli (naprawdę są bardzo wiekowe, możecie mi wierzyć) dorobić nowe wierzchy i znowu się nimi cieszyć.
Zawsze lubiłam tego typu obuwie.
A natchnęło mnie do tego pomysłu kupienie jednych z tańszych espadryli, bo raczej są one drogie i nie do końca zresztą rozumiem, dlaczego ...
W każdym razie jakby na moje życzenie na tym blogu pojawiło się wyzwanie, które mnie zainteresowało.
Jednak jakoś długo zbierałam się z wysłaniem swojego zgłoszenia i tak naprawdę zrobiłam to dosłownie prawie w ostatniej minucie.
I jakież było moje, miłe i wielkie zresztą, zaskoczenie, kiedy okazało się, że jeden z opisanych przeze mnie projektów się spodobał ...
A potem zaczęły się bardziej szczegółowe ustalenia, których efektem jest właśnie to:
To właśnie materiały otrzymane od Coricamo, z których będę tworzyć swoje nowe espadryle ...
Bardzo pięknie dziękuję i czuję się zaszczycona wyborem mojego projektu.
Jak Wam się podoba sam materiał - typu drelich, czyli gruby i solidny. Właśnie taki jest najlepszy do tego typu projektów ... Wzór ludowy, a zarazem imitacja haftu krzyżykowego.
Osobiście bym wolała, aby kolory były żywsze, ale jak wiadomo powszechnie, darowanemu koniowi nie zagląda ... Dalej chyba każdy zna ;)
Szczegółów projektu chwilowo nie mogę zdradzić, ale jak już skończę i będę mogła, to się oczywiście Wam pochwalę. I podam trochę więcej szczegółów.
Sama jestem ciekawa, jak mi pójdzie, trochę się obawiam samego zszywania wierzchu z podeszwą.
No, ale może jakoś się uda.
I jeśli mi ten projekt wyjdzie jakoś nie najgorzej, to pewnie będą i następne espadryle, oczywiście na moich stareńkich spodach ...
I jeszcze coś dla oczu ... Waszych i moich ...
Kilka fotek mojej ślicznej peonii (jeszcze jeden z moich ulubionych kwiatów) ...
Zawsze lubiłam tego typu obuwie.
A natchnęło mnie do tego pomysłu kupienie jednych z tańszych espadryli, bo raczej są one drogie i nie do końca zresztą rozumiem, dlaczego ...
W każdym razie jakby na moje życzenie na tym blogu pojawiło się wyzwanie, które mnie zainteresowało.
Jednak jakoś długo zbierałam się z wysłaniem swojego zgłoszenia i tak naprawdę zrobiłam to dosłownie prawie w ostatniej minucie.
I jakież było moje, miłe i wielkie zresztą, zaskoczenie, kiedy okazało się, że jeden z opisanych przeze mnie projektów się spodobał ...
A potem zaczęły się bardziej szczegółowe ustalenia, których efektem jest właśnie to:
To właśnie materiały otrzymane od Coricamo, z których będę tworzyć swoje nowe espadryle ...
Bardzo pięknie dziękuję i czuję się zaszczycona wyborem mojego projektu.
Jak Wam się podoba sam materiał - typu drelich, czyli gruby i solidny. Właśnie taki jest najlepszy do tego typu projektów ... Wzór ludowy, a zarazem imitacja haftu krzyżykowego.
Osobiście bym wolała, aby kolory były żywsze, ale jak wiadomo powszechnie, darowanemu koniowi nie zagląda ... Dalej chyba każdy zna ;)
Szczegółów projektu chwilowo nie mogę zdradzić, ale jak już skończę i będę mogła, to się oczywiście Wam pochwalę. I podam trochę więcej szczegółów.
Sama jestem ciekawa, jak mi pójdzie, trochę się obawiam samego zszywania wierzchu z podeszwą.
No, ale może jakoś się uda.
I jeśli mi ten projekt wyjdzie jakoś nie najgorzej, to pewnie będą i następne espadryle, oczywiście na moich stareńkich spodach ...
I jeszcze coś dla oczu ... Waszych i moich ...
Kilka fotek mojej ślicznej peonii (jeszcze jeden z moich ulubionych kwiatów) ...
Pragnę też powitać bardzo serdecznie mojego nowego Gościa-Obserwatora ♡
Dziękuję również za Wasze odwiedziny i cudne komentarze ...
Pozdrawiam ciepło i do zobaczenia niebawem ♡♡♡
dla mnie bardzo ładny !
OdpowiedzUsuńteż lubię piwonie... marzy mi się krzewiasta... może kiedys się jej dorobię
Dzięki, zobaczymy, jak się będzie prezentował w gotowym wyrobie ...
UsuńA mnie się też marzy krzew piwonii, a najlepiej kilka i może jeszcze hortensje.
Ech, pomarzyć dobra rzecz ...
Pozdrawiam serdecznie :-)
Trzymam mocno kciuki za wyzwanie i zszywanie. Pochwal się potem.
OdpowiedzUsuńA peonie wiadomo, że są piękne kwiaty :*
Pozdrowionka przesyłam (elf)
Dzięki za te kciuki. Mam nadzieję, że jakoś się uda. A jak będę mogła, to się pochwalę.
UsuńBuziaki dla Was :-)
Cieszę się, że pomysł został zauważony i zaakceptowany! Z niecierpliwością czekam na końcowy efekt :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :) Sama jestem ciekawa ostatecznych efektów. Jak już będzie można, pokażę ...
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Zaintrygowałaś mnie swoim pomysłem, czekam na efekty. Jak to mówią "nie święci garnki lepią" więc się uda. Pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuńDzięki Ewo :) Sama jestem ciekawa, jak ten mój pomysł będzie wyglądał w rzeczywistości. Jeśli pójdzie mi dobrze, to może jakieś filcowe obuwie (szumnie nazwane) będzie następne ...
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Znając Twoje zdolności projekt na pewno jest interesujący. Ciekawa jestem efektu końcowego. Piwonia śliczna. Ja też bardzo lubię te kwiaty. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za docenianie nieustanne :) A piwonie są piękne, jak zresztą wiele innych kwiatów. Marzy mi się bukiet bladoróżowych ...
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Ooo super, że Cię wybrali teraz z wielką ciekawością czekam na Twoje butki :).
OdpowiedzUsuńKwiatek śliczny :).
Polecam się pamięci i trzymaniu kciuków. Efektami, jak już będzie można, się będę chwialić ... prawda jaka jestem skromna ...
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Byłam ciekawa czy ktoś się zgłosił, bo jakoś było minęło i cisza. Ale widzę, że chyba ustalenia na prezentację w dalszym terminie także czekam na efekt.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej ... Sama jestem ciekawa, kiedy i w jakiej formie będą te prezentacje ... A efektami oczywiście się w przyszłości pochwalę.
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Bardzo ciekawa jestem tych nowych espadryli :) A piwonie może znowu wkrótce Ci zapachną w domu :)
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa, jak wyjdą. Jak już będzie można, to je zaprezentuję.
UsuńDzięki i pozdrawiam serdecznie :-)
Boskie! Widziała te espadryle w nowym numerze twórczych inspiracji, są boskie!
OdpowiedzUsuńCiekawe, jak wyglądają w gazetce, bo ja jeszcze nie widziałam. Coricamo jakoś zapomniało się do mnie odezwać. Ale miło mi, że się spodobały. Chyba jutro zajrzę po te Inspiracje ...
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)