Stare szycie i nowe filcowe rękawiczki // Old Sewing and New Felt Gloves
Na początek chciałam serdecznie przywitać
moich nowych Gości Obserwatorów: Xandra48, M.Arta i Aya w Świecie Lalek.
Bardzo mi miło i mam nadzieję, że będziecie zaglądać częściej ♡
Ponieważ mam więcej niż półroczne zaległości w pokazywaniu tego co robiłam i co się u mnie działo, więc wymyśliłam, że część postów będzie taka podwójna - coś starego i coś nowego.
Dzisiaj więc zamieszczam pierwszy tego typu post.
Czyli będzie i o szyciu, i o filcowaniu.
Jak wiecie, nie za często mam do czynienia z maszyną. Po pierwsze dlatego, że wolę szyć ręcznie, choć mistrzynią nie jestem, a po drugie moja stara maszyna też mnie do tego nie zachęca.
Ale potrzeba to siła wyższa i tak było i tym razem.
Kocyk powstał z myślą o wyposażeniu lokum na działce (większość poprzednich przeważnie zjadły bardzo fajne, ale i bardzo niedobre myszy).
Przed wyjazdem zaś zdążył z niego skorzystać mój piesu ;)
Poduszki też pojechały na działkę, w domu została jeno kapa zakupiona w IKEA. Tej co prawda nie szyłam, ale musiałam dopasować jej wymiary do mojej niewymiarowej wersalki ...
Jeszcze kilka drobiazgów powstało, ale nie zdążyły się obfocić ;)
No i to tyle by było, jeśli chodzi o to "stare" szycie.
Teraz przejdziemy do nowych filcowych rękawiczek.
Zdjęcia z trudem oddają kolor - zbliżony do gorzkiej czekolady z beżowymi dodatkami i odrobiną tzw. brudnego różu - co najlepiej oddaje poniższe zdjęcie.
I tu uwaga - zakupione wcześniej nożyczki z ostrymi czubkami (pokazane TUTAJ) świetnie się sprawdziły i okazały się bardzo przydatne na pewnym etapie filcowania, kiedy trzeba przeciąć dość grubo sfilcowaną, a do tego mokrą, wełnę.
Trafiony zakup !!!
Rękawiczki zaś już dotarły do swojej właścicielki i, co najważniejsze, bardzo się spodobały ♡
A przecież właśnie o to chodzi.
Tak więc mogę powiedzieć, że jestem zadowolona.
Na koniec jeszcze trochę lata w postaci moich nowych sadzonek lawendy w dwóch odmianach.
I muszę się pochwalić, że już miałam pierwsze pachnące własne zbiory ♡
Bardzo to miłe !!!
Są w związku z tym zaplanowane pachnące woreczki.
Chwilowo to wszystko.
Dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze.
Pozdrawiam Was serdecznie ♡ ♡ ♡
Śliczne te rękawiczki i na pewno cieplutkie :) pozdrawiam i dziękuję za miłe przywitanie :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że rękawiczki się podobają. A są naprawdę cieplutkie, miłe i prawie nieprzewiewne i nieprzemakalne... Trochę auto reklamy nie zaszkodzi ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Super są te rękawiczki i na pewno bardzo ciepłe;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZgadza się co do ciepłoty. Uwielbiam takie rękawiczki, są według mnie rewelacyjne.
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
rękawiczki są rewelacyjne, idealnie wpasowane w mój gust :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajnie, że Ci się podobają i że są w Twoich klimatach ...
UsuńNastępne, które zrobiłam, są w moich klimatach, choć te są różniste ;)
Pozdrawiam serdeczne :-)
Rękawiczki świetne i cieplutkie na mrozy, których tu na południu Polski ciągle barak, a które tak lubię zimą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie :)
Ja też lubię zimą mroziki, bo te są dużo lepsze niż wszelkie wilgotności i chlapowatości. Od dzisiejszego ranka właśnie się tak trochę zrobiło,czego i Tobie życzę.
UsuńA rękawiczki cudowne w takie zimniejsze pogody.
Pozdrawiam ciepło :-)
Bardzo fajny pomysł połączenia w poście czegoś starego z nowym :).
OdpowiedzUsuńKoc i poduszki na pewno się przydadzą na działce, a rękawiczki są śliczne. Też mam takie z jednym palcem ale robione na drutach :).
Miło mi,że mój pomysł połączenia zaległości z teraźniejszością Ci się spodobał. Pewnie jeszcze kilka takich się pojawi ...
UsuńWszystkie uszyte rzeczy spełniły swoje zadanie i się przydały. A co do rękawiczek, to kiedyś robiłam też je na drutach (tak jak i skarpetki), a potem się cofnęłam w rozwoju i teraz będę musiała sobie od nowa przypominać.
Pozdrawiam ciepło :-)
Rękawiczki są obłędne
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie. Super, że się spodobały.
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Jak zwykle rękawiczki bardzo ładne. Oj przydadzą się teraz. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za docenienie. Sobie też zrobiłam, tylko inne i już się przydały...
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Piekne rękawiczki. Widzę też ciekawy sprzęt - przydaje się przy filcowaniu? Może też takie "coś" nabędę? Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńPochwała z Twoich ust dużo dla mnie znaczy :) Co do sprzętu, to tak, zdecydowanie się przydaje. Korzystam przy każdym filcowaniu - jeden to wałek do mięsa, a drugi przyrząd do masażu. Polecam, według mnie warto nabyć.
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Witaj Kochana , uwielbiam Twoje wytowry. Twoje rękawiczki są na prawdę obłędne !!
OdpowiedzUsuńOj, bardzo mi miło,że moje wyroby mają takie dobre notowania u Ciebie.
UsuńSuper, że rękawiczki się podobają
Pozdrawiam serdecznie :-)
Dzieki za miłe powitanie, mam nadzieje,że i Ty będziesz do mnie zagladała, a może nawet będziesz obserwatorem?...
OdpowiedzUsuńRekawiczki w sam raz na zime, która wreszcie się zaczęła:)
Już od dawna jestem Twoim obserwatorem - na 3, umownie stronie, mnie widać ;)
UsuńI często zaglądam, nieraz tylko gorzej z komentowaniem, ale się staram ;)
A rękawiczki rzeczywiście się przydaly, tak mi doniesiono ...
Pozdrawiam serdecznie :-)
Rękawiczki bardzo mi się podobają!!!
OdpowiedzUsuńA lawendę wysadziłaś do gruntu, czy zabrałaś na zimę do pomieszczenia?
Serdeczności.
Miło,że ocieplacze na rączki się podobają.
UsuńA co do lawendy, to w lecie ją wsadziłam do gruntu - nawet trzy sztuki - a po zbiorze kwiatków przycięłam do 1/3 wysokości i na zimę trochę obsypałam ziemią łodygi przy gruncie. Latem się okaże, czy się przyjęła, o czym nie omieszkam donieść.
Pozdrawiam ciepło :-)
Rękawiczki są nieziemskie:) Z maszyną do szycia też jestem w złych stosunkach;) I też się zastanawiam czy to nie dlatego, że to stara maszyna. Może z nową lepiej by mi się pożycie ułożyło;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło,że doceniłaś rękawiczki :) Ja mam w planach zakup maszyny, niestety, nie jest ona na pierwszym miejscu na mojej liście zakupowej... Ale plany są i też liczę, że z nową może jakoś będzie lepiej.
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Śliczne rękawiczki. Wyglądają pięknie.
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję. Miło, że się podobają.
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Wspaniałe rękawiczki!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Dziękuję bardzo i cieszę się, że przypadły do gustu.
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Świetne rękawiczki!
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo, że rękawiczki się spodobały.
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Piękne rękawiczki! Pewnie są cieplutkie :3 a myszy są słodziuchne, nawet jak zżerają :P kocyki.
OdpowiedzUsuńFajnie, że rękawiczki się podobają :) A myszy wiadomo, są super, nawet jak żrą. Teraz też się zastanawiam, czy udało im się coś znowu spałaszować, bo nawet mydło jest konsumowane...
UsuńPozdrawiam ciepło :-)