Maskotka - Pani Mysz nr 2 // A Mascot - Mrs. Mouse No. 2
Udało mi się wreszcie skończyć (w tzw. międzyczasie już sobie wymyślałam nawet następne) ubranko dla mojej Pani Myszki nr 2. I nawet podoba mi się - liczę zresztą na to, że i Wam się też spodoba.
Niestety, w rozgardiaszu 'pomeblowym' moje myszy modelki gdzieś mi się bardzo sprytnie schowały i wcale nie chcą dać się wykryć. Stąd miałam mały problem zdjęciowy w trakcie mojej sesji - nie mogłam sfotografować dwóch modelek wspólnie - a taki był mój zamiar.
No cóż, mam nadzieję, że w końcu wykryję te moje myszy ;)
Tak więc za jakiś czas (nie umiem bliżej go określić) znowu się pojawi następna Pani Mysz, może też to być Pan Mysz numer 1 - tego jeszcze nie wiem (i ona, i on już są w mojej głowie).
Jeszcze chciałam tylko dodać, że moje Panie Myszki to istotki niezbyt pokaźnej postury, gdyż mają (w dodatku w kapeluszu) ok. 10 cm wysokości.
Niestety, w rozgardiaszu 'pomeblowym' moje myszy modelki gdzieś mi się bardzo sprytnie schowały i wcale nie chcą dać się wykryć. Stąd miałam mały problem zdjęciowy w trakcie mojej sesji - nie mogłam sfotografować dwóch modelek wspólnie - a taki był mój zamiar.
No cóż, mam nadzieję, że w końcu wykryję te moje myszy ;)
Tak więc za jakiś czas (nie umiem bliżej go określić) znowu się pojawi następna Pani Mysz, może też to być Pan Mysz numer 1 - tego jeszcze nie wiem (i ona, i on już są w mojej głowie).
Pani Mysz jest do przygarnięcia :)
Zdecydowanie popieram i się przyłączam !!!!!
Chciałam też bardzo serdecznie moich nowych Gości Obserwatorów.
Bardzo się cieszę, że jesteście :)
Dziękuję też bardzo za Wasze komentarze, są one dla mnie ważne !!!
<3 No i cóż ja mogę rzec nowego? Znowu zostałam zmiażdżona słodyczą Pani Myszki. Bardzo jej twarzowo w nowej sukieneczce i kapelusiku! A ten fartuszek! Coś pięknego. Głupieję ze szczęścia <3 Może to dlatego, że z zawodu jestem zootechnikiem i wielkim miłośnikiem gryzoni :)
OdpowiedzUsuńTen wystający spod sukni mysi ogonek mnie rozczula :)
Oj, bardzo, bardzo mi miło, że moje Panie Myszy takie uznanie zdobyły !!! Swoją drogą też uważam, że te wystające spod sukienek ogonki są rozczulające. Zresztą same myszki też :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
sliczna, fajne ma wasiki i nie wiem czemu taka mysl mnie naszla, ze ja bym sie zabila chodzac w takiej sukni ;-) (?)
OdpowiedzUsuńWitam i dziękuję za miły komentarz :))) No, ja też nie wiem, jak bym w takiej sukni się poruszała (np. wysiadanie z tramwaju), ale Panie Myszy nie mają z tym żadnego problemu...
UsuńPozdrawiam :)
Myszki mają to o siebie, że ciągle gdzieś się chowają:) Ta, namierzona przez Ciebie jest śliczna:))))Tyle szczególików w garderobie :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNio tak, ale te moje schowały się tak skutecznie, że już brakuje mi pomysłów na te ich schowki ! Dzięki za docenienie szczególików :)))
UsuńPozdrawiam :)
Pani Mysz to prawdziwą elegantka :-D wygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Och dziękuję za docenienie elegancji Pani Myszki. I ja, i ona jesteśmy zachwycone :)))
UsuńPozdrawiam :)
W komentarzach u mnie piszesz, że nie, nie da rady, za słaba a ta Pani Mysz to co?:)
OdpowiedzUsuńTo majstersztyk w pełnym wydaniu.Te detale,ta malizna.
Bierz się za schemacik graficzny i do dzieła:):):)
Pozdrawiam serdecznie
Wielkie dzięki za zachętę :)
UsuńRęcznie mogę szyć dla takich maleństw (i nie tylko...), ale w drutach chyba czuję się bardziej niepewnie. Ale kiedyś spróbuję.
W razie trudności będę 'uderzać' do Ciebie ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
ta myszczeka kojarzy mi się tak "swojsko" i bardzo mi się podoba:)) równa z niej babka:D
OdpowiedzUsuńOj, jak miło Cię powitać:) Dzięki za wizytę i uznanie dla mojej Pani Myszy...
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Jak mogłam przegapić takie cudeńko?
OdpowiedzUsuńObie myszki są prześliczne.
POzdrawiam Lacrima
Och, cieszę się, że maleństwa się podobają :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam :)
Myszka przesłodka:) A stylizacja super:)
OdpowiedzUsuńDzięki za miły komentarz :) fajnie, że Ci się podoba.
UsuńPozdrawiam :)