Zakupy w Berlinie - ciąg dalszy // Shopping in Berlin - continuation
Jeszcze trochę Was pomęczę moim wypadem do Berlina i zakupami tam poczynionymi...
Ale przyrzekam, że pominę różniste odzienie tam nabyte ;)
Tym razem trochę bardziej szyciowo...
Ilość materiałów i ich różnorodność wprost porażająca...
Więc wyobrażacie sobie, jaki trudny był wybór i nie zawsze zresztą najlepszy, jak się okazało przy okazji jednego materiału...
Ale trudno, jesteśmy omylni, więc w końcu jakoś to przebolałam (zrezygnowałam z drogiego materiału, który bardzo mi się podobał i kupiłam niewiele tańszy, bo się pomyliłam... ech...).
Tasiemki były też świetne, więc nie mogłam im się oprzeć i w dodatku w jednym sklepie trafiłyśmy naprawdę na tanie... jaka była nasza radość...
A temu materiałowi zrobiłam osobne zdjęcie, żeby go bliżej pokazać, gdyż jest bardzo ciekawy, cały w takie migocące złociste punkciki, co zdjęcie oczywiście nie do końca pokazuje - ale może chociaż trochę widać...
Ten materiał nabyłam specjalnie jako tło do powyższego haftu...
Mam nadzieję, że sam haft uda mi się przed świętami skończyć i oprawić.
A to jest ten nie za wielki samplerek świąteczny, o którym wspominałam we wcześniejszym poście i ma być oprawiony z kolei tym materiałem.
Jak już to zrobię oczywiście nie omieszkam się Wam pochwalić :)
Jeszcze jeden materiał jest przeznaczony na oprawę haftu, ale o tym już przy innej okazji (tak myślę, że będzie to nie wcześniej, jak już po świętach).
I jeszcze trochę świąteczności berlińskiej, bo naprawdę było czym oczy cieszyć :)
Jak widać, reniferowi nawet ja nie mogłam się oprzeć :)
Było ich zresztą dużo i bardzo różnych...
Bardzo jestem ciekawa, jakie jeszcze inne atrakcje wymyślono dla mieszkańców (i zresztą nie tylko) miasta w tym specyficznym okresie.
Może w przyszłości uda mi się o tym przekonać naocznie...
Więcej na temat Berlina i jego ciekawostek TUTAJ - tylko za jakiś czas, bo chwilowo jakoś z niczym nie nadążam i mam poważne zaległości wpisowe na tym moim drugim blogu...
A żegna Was jeszcze jeden miś berliński - całe ich mnóstwo szwendało się po mieście...
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za liczne odwiedziny i przemiłe komentarze ♡♡♡
Wspaniale, że chce się Wam do mnie zaglądać...
Materiały śliczne!
OdpowiedzUsuńJa w takim przypadku mam zawrót głowy i w sumie mało kupuję .
Oj, zawrót głowy to miałam i ja... wracałyśmy po kilka razy, żeby w końcu podjąć jakieś decyzje...
UsuńDziekuję za wizytę i pozdrawiam serdecznie :-)
jednym słowem troszkę zaszalałaś na zakupach... świetny materiał a i dodatki bajeczne...
OdpowiedzUsuńjak widać na zdjątkach... w Berlinie panuje już świąteczna aura
Oj, tak zaszalałam zakupowo i to nawet więcej niż troszkę... A Berlin dopiero zaczynał się stroić w świąteczne piórka... Może w następnym roku zobaczę, jak wygląda bliżej świąt...
UsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie :-)
Świetne zakupy:) Uwielbiam takie wpisy i podglądanie co kto sobie ciekawego kupił.
OdpowiedzUsuńOj, to tak jak ja...Też uwielbiam podglądać, co kto kupił i gdzie... niekiedy można się też o czymś nowym dowiedzieć...
UsuńDziękuję i pozdrawiam ciepło :-)
Fantastyczne zakupy poczyniłaś :) Ja jestem u córki na Wyspach i też co i rusz coś kupuję z kreatywu do mojej pasji, Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci pięknie :) Zakupy rzeczywiście świetne... Ale jak jesteś na Wyspach, to dopiero masz używanie... Tam podobno takich różnych sklepów super zaopatrzonych dużo...
UsuńNie mogę u Ciebie zostawiać komentarzy, bo masz ustawienie, że tylko dla google +
Może uda Ci się zmienić.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Miło przypomnieć sobie te emocje, dziękuję. Dawno zakupy nie sprawiły mi takiej przyjemności :) Ale jest coś więcej. Kiedy myślę o Berlinie, robi mi się ciepło na sercu. Dlaczego? Nie chcę dociekać, po prostu tak jest. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło mi, ze Ci miło :) Fakt, zakupy były bardzo przyjemne, a sam Berlin ze swoją wspaniałą atmosferą jest w jakiś sposób niepowtarzalny... Dobrze będzie znowu tam zawitać...
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Super zakupy!!! Wspaniałe zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Dziękuję :) Miło że moje zakupy i zdjęcia Ci się podobają :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Mam nadzieję, że uda Ci się jakoś wykorzystać materiał, na którym się zawiodłaś ...
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu widać jak ten czerwony pięknie się mieni :).
Super renifery :).
Oj tak, jakoś ten materiał wykorzystam, bo jest fajny. Tylko gdybym bardziej przytomnie spojrzała na ceny, to kupiłabym ten drugi, który jeszcze bardziej mi się podobał...
UsuńA reniferów wszelkiej maści było tam całkiem sporo.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :-)
Materiały są piękne, a dodatki!!! Ale poszalałaś kobietko. Chciałabym się znaleźć w takim sklepie. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńOj, nie da się ukryć, że poszalałam... Ale to było całkiem miłe.. A w takich sklepach ciężko się opanować... U nas w dalszym ciągu ich niewiele (piszę o stacjonarnych).
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Zaciekawił mnie ten połyskujący materiał, ciekawe jak na żywo on się mieni.
OdpowiedzUsuńOn ma takie jakby drobinki złota, więc mieni się bardzo delikatnie i jak światło odpowiednio na niego padnie. W ogóle wygląda dość ciekawie.
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)