Przechowywanie i pranie szydełkowych koronek i serwetek... i więcej... // Storage and Wash Crocheted Laces and Doilies... and More...
Bardzo lubię szydełkować (jak zresztą wiele z Was) i choć do koronek i większych serwetek czy obrusów się dopiero przymierzam, to już od dawna, dzięki mojej Babci, wiem, jak się z takimi wyrobami powinno obchodzić i jak je prać i konserwować, aby jak najdłużej zachowały swoją urodę i cieszyły nasze - i nie tylko - oczy...
Wszelkie koronki i serwetki są przeważnie wyrobami delikatnymi, wykonanymi ze stosunkowo cienkiej bawełny czy kordonku bawełnianego lub jedwabnego. I jeśli będziemy prawidłowo o nie dbać, będziemy się nimi długo cieszyć :)
PORADY MARILLE:
Pranie:
Nasze wyroby szydełkowe, które się nam ubrudziły, dobrze jest uprać, gotując. Najlepiej w wodzie z mydłem lub w płatkach mydlanych (obecnie są już zresztą do kupienia płatki mydlane w postaci płynnej). Po doprowadzeniu do wrzenia, gotujemy je przez jedną godzinę.
Płukanie: płukać należy kilkakrotnie w zmienianej wodzie.
Ważne: Należy pamiętać, że szydełkowych wyrobów nie wykręcamy, a tylko wyciskamy, najlepiej przy użyciu ręcznika.
Żeby dobrze się prezentowały, zazwyczaj wymagają lekkiego usztywnienia.
Do takich delikatnych wyrobów stosujemy odpowiednio delikatny krochmal.Krochmalenie:
Sporządzamy krochmal z mąki ziemniaczanej w następujących proporcjach: 1,5 łyżeczki mąki rozprowadzić 3 łyżkami zimnej wody (mieszając) i zalać - nadal cały czas mieszając - 1,5 litrem wrzącej wody.
Przestudzić przed użyciem.
Ten krochmal nadaje się do wyrobów bardziej wiotkich, zrobionych z miękkiego kordonku bawełnianego. Natomiast do krochmalenia ubiorów, firanek czy kap powinien być jeszcze bardziej rozcieńczony, aby nie były za sztywne i dobrze się układały.
Ważne: Jeśli jakieś wyroby używamy tylko sezonowo (np. latem), to przed schowaniem do szafy należy je wyprać, ale nie krochmalić. Dlaczego nie krochmalić, ponieważ ukrochmalone i przechowywane w takim stanie mogą nam zżółknąć.
Upinanie i prasowanie:
Po upięciu i wyschnięciu koronki prasujemy żelazkiem z temp. nastawioną na bawełnę. Prasujemy wyrób zawsze po lewej stronie i przez cienką tkaninę - ja używam do tego specjalnie zachowanych męskich chustek do nosa z cienkiej bawełny :)
Koronkę lub serwetkę układamy - najlepiej w całości - na desce, przykrywamy tkaniną i prasujemy nie przez przesuwanie żelazkiem, ale tylko przez jego przykładanie, lekko naciskając. Dość często unosimy na chwilę żelazko do góry, aby koronka nam odparowała.
Mam nadzieję, że te moje drobne porady (a właściwie mojej Babci) się przydadzą i przedłużą urodę Waszych pięknych szydełkowych wyrobów.
A teraz z zupełnie innej beczki :)
Ponieważ dzisiaj jest Dzień Matki, to chciałam Wam złożyć życzenia.
Wszystkiego, co najlepsze dla Mamuś na całym świecie // All the best for Mums around the world.
I już zupełnie na zakończenie kilka zdjęć kilku Mam z różnych stron świata i z różnych czasów...
Życzę Wszystkim bardzo, bardzo miłego dnia ♡ ♡ ♡
Świetny post:) A fotki mam przepiękne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) I fajnie, że się podobają fotki, też je lubię...
UsuńPozdrawiam :-)
Porady na pewno przydadzą się wielu z nas :) Ja też należę do szydełkujących, choć jak to się mawia, szewc bez butów chodzi i koronek u mnie w domu niewiele ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci również wspaniałego dnia pełnego miłych niespodzianek :)
Ja też lubię szperać po różnych poradach. Zawsze się coś nowego dowiem... I zgadza się, większość prac gdzieś tam wędruje, a w domu zostaje niewiele...
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Fajnie,że dałaś te rady jak dbać o szydełkowe serwety. Ja zawsze mam problem z odpowiednim krochmalem, teraz spróbuję Twoich proporcji. Swoich serwetek nigdy nie prasuję,ponieważ uważam że to "spłaszcza "wyrób tylko krochmalę i mokre rozciągam przypinając szpilkami koniecznie nierdzewnymi-najlepsze z kolorowymi łepkami.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMarzena
P
Cieszę się, że porady się przydadzą. Ja mam kilka kwiatów z różnych grubości nitek i na nich przeprowadzam próby. Ale jak krochmaliłam akryl, to nawet prawie 'stojący' krochmal niewiele dał... Też tak jak ty szpilkuję większość wyrobów, ale niektóre lepiej wyglądają po prasowaniu, np koronki.
UsuńDzięki za wizytę i zapraszam częściej :)
Pozdrawiam :-)
Przepis może mi się kiedyś przyda ;) Świetne zdjęcia wyszperałaś i dzięki za życzenia, w końcu też jestem mamą.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ślę (elf)
Też liczę, że może Ci się kiedyś przyda :) A zdjęcia są rzeczywiście fajne, lubię różne stare i nowsze, ale ciekawe...
UsuńPozdrawiam ciepło :-)
Świetny i przydatny post :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam gorąco :-)
Dziękuję za wizytę i fajnie, ze może post się przyda...
UsuńPozdrawiam :-)
Bardzo ciekawe i przydatne porady!!! Przecudne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Pięknie dziękuję za docenienie zdjęć, choć moją zasługą jest tylko ich pokazanie... Fajnie, że porady może się przydadzą...
UsuńPozdrawiam ciepło :-)