Wróżka i kałuże // Fairy and Puddles
Chciałam Wam dzisiaj pokazać niewielki hafcik.
Jest to wróżka z parasolką. Bardzo mi się ten wzorek spodobał.
Na kilku blogach już widziałam takie haftowane wróżki, nawet chyba kiedyś gdzieś natknęłam się na SAL z nimi.
Ja jednak nie będę haftować wszystkich wróżek, tylko kilka, które mi się najbardziej spodobają.
Tak więc od czasu do czasu jakaś się tu pojawi.
I oto pierwsza ♡
Nie umiem tylko określić, z jaką częstotliwością będę się te wybrane wróżki tu pojawiać.
I jeszcze raz moja wróżka w całości.
A na koniec jeszcze zdjęcie dmuchawców-latawców na trawniku nieopodal bardzo przyjemnej kafejki o wdzięcznej nazwie Kafka. Prawda, że fajne takie dmuchawcowe poletko ...
Pozdrawiam Was ciepło i wiosennie ♡
Pięknie dziękuję za odwiedziny i wspaniałe komentarze.
Do następnego razu.
Jest to wróżka z parasolką. Bardzo mi się ten wzorek spodobał.
Na kilku blogach już widziałam takie haftowane wróżki, nawet chyba kiedyś gdzieś natknęłam się na SAL z nimi.
Ja jednak nie będę haftować wszystkich wróżek, tylko kilka, które mi się najbardziej spodobają.
Tak więc od czasu do czasu jakaś się tu pojawi.
I oto pierwsza ♡
Nie umiem tylko określić, z jaką częstotliwością będę się te wybrane wróżki tu pojawiać.
Wróżka z parasolką haftowana na białej Aidzie 18.
Mulina DMC.
Kolory dobierałam sama.
Bardzo jestem ciekawa, czy się Wam spodoba ta kolorystyka.
Muszę się Wam pożalić w związku z tym hafcikiem.
Tradycyjnie już po zakończeniu haftowania kanwę zamoczyłam na chwilę w zimnej wodzie.
I jakież było moje zdziwienie, kiedy po wyjęciu zobaczyłam, że pod uniesioną stopą wróżki czerwona mulina DMC "puściła farbę" i to wcale nie w przenośni.
Ciekawe jest to, że zafarbowała tylko w tym jednym miejscu, w innych nie ...
Co chyba widać na obu zbliżeniach.
I żadne płukanie nie pomogło.
Będę musiała dohaftować chlapnięcie wody z kałuży.
Ciekawa jestem, czy już też miałyście takie przypadki ???
I czy wynalazłyście jakieś cudowne metody na usuwanie takich odmulinowych przebarwień.
I jeszcze raz moja wróżka w całości.
A na koniec jeszcze zdjęcie dmuchawców-latawców na trawniku nieopodal bardzo przyjemnej kafejki o wdzięcznej nazwie Kafka. Prawda, że fajne takie dmuchawcowe poletko ...
Pozdrawiam Was ciepło i wiosennie ♡
Pięknie dziękuję za odwiedziny i wspaniałe komentarze.
Do następnego razu.
Śliczna wróżka! Kolorki dobrałaś świetnie, dziewczynka wyszła bardzo wyraziście :) Jeszcze mi się nie zdarzyło żeby mulina zafarbowała, ale gdzieś czytałam, że dobre jest mydełko do odplamiania Dr. Beckmann.
OdpowiedzUsuńDzięki z aporadę. Mnie też po raz pierwszy zafarbowała mulina.
UsuńPozdrawiam serdecznie :*
Prześliczna!
OdpowiedzUsuńDziękuję pieknie.
UsuńPozdrawiam serdecznie :*
śliczna wróżka
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dmuchawce i mlecze uwielbiam! Więc urzeczona jestem poletkiem. Deszczowa wróżka prezentuje się prześlicznie :) parasol w sam raz na tegoroczną majową aurę. A co do farbującej dmc to miałam identyczną sytuację. Też zafarbowała mi czerwona nitka i nic już nie dałam rady z tym zrobić. Może jakąś wadliwą partię trafiłyśmy?
OdpowiedzUsuńWidać jedank, że nie tylko ja jedna miałam takie doświadczenia. A dmuchwce i mlecze rzeczywiście wygladają fantastycznie.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wróżka w "kałużkach" wygląda świetnie:) Kolorki piękne. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie :*
Bardzo radosny hafcik.
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś, dwukrotnie nawet, skarżyłam się, że czerwona DMC farbuje :-(
Te wróżki istnieją na mojej liście - to zrobię.
Dziękuję pieknie. A wróżki do haftowania polecam. Bardzo wdzięczne.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Sympatyczna wróżka! POZDRAWIAM NIEDZIELNIE
OdpowiedzUsuńPięknie Ci dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie :*
Wróżka słodka:))a w problemie niestety nie pomogę.Haftuję DMC i nigdy nie miałam takich problemów:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci pieknie. Mnie też pierwszy raz zafarbowała mulina.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Przyglądam się i przyglądam tej delikatnej piękności i szukam gdzie ta farba...
OdpowiedzUsuńI dopiero po dłuższej chwili jakieś delikatne smugi dostrzegłam pod bucikiem. Mój "m" mówi, że perfekcjonizm, to choroba, ale ja sama zarażona, wiec rozumiem tym bardziej, że autor zawsze widzi więcej w swojej pracy. Pozdrawiam słonecznie:-)
Pięknie dziękuję. Może nie do końca jestem perfekcjonistką (w każdym razie nie w każdej dziedzinie), ale hafty lubię mieć staranne i ładne.
UsuńPozdrawiam serdecznie :*
Wróżka przepiękna, a kolory bardzo mi odpowiadają. To że nie są szaro-bure dodaje urodzie haftowi. Plama jest widoczna tylko na zbliżeniu i tylko dlatego że o niej napisałaś, przynajmniej na zdjęciach, w ogólnym widoku nie zwróciłabym na nią uwagi. Śliczny, uroczy haft, a pole dmuchawców piękne po warunkiem, że jest daleko od mojego ogrodu :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za docenienie hafciku i jego kolorków. A mlecze lubię, tak pięknie wyglądają te żółcie na tle zieleni. A potem takie ulotne dmuchawce też są cudne.
UsuńPozdrawiam serdecznei :)
Dmuchawcowe poletko to raj dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńWróżka słodka, mnie nie zdarzyło się takie odbarwienie...
Dziękuję Ci pięknie. Dmuchawca są śliczne.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ta urocza wróżka nie boi się deszczu. Bardzo pasuje do hafciku ta ciemna ramka.
OdpowiedzUsuńUściski serdeczne.
Pięknie Ci dziękuję. Ramka jest chyba tymczasowa. Jeszcze się nie zdecydowałam, jak będą oprawione te wróżki.
UsuńPozdrawiam serdecznie :*
Nie wiem jak to wygląda na hafcie, ale ja miałam przypadek, że buty farbowały i zostawiały slad w kałużach. Buty były kupione wcale za nie małe pieniądze w jednym z renomowanych sklepów.Więc zostaw, bo wrózka jest śliczna.
OdpowiedzUsuńNo, tymi butami mnie zaszokowałaś. To znaczy kiedyś tez wyrzuciłam buty po jednym założeniu, bo ledwo udało mi się domyć nogi, ale żeby ślady w kałużach, to jeszcze nie widziałam. Niewiele juz mnie zdziwi w tej dziedzinie...
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Śliczna ta mała wróżka ! A farbująca czerwona mulina DMC również mi się przytrafiła.No cóż...
OdpowiedzUsuńMnie pierwszy raz w ogóle jakakolwiek mulinka zafarbowała. I mam nadzieję, że ostatni.
UsuńPozdrawiam serdecznie :*
Jak zwykle hafcik jest prześliczny. Wróżka taka śliczna.Ja nie dostrzegłam przebarwień, a doświadczeń z muliną niestety nie miałam. Pozdrawiam serdecznie:):):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci pięknie. Ja niestety widze to przebarwienie i coś z tym będę robić.
UsuńPozdrawiam serdecznie :*
Też mam w planach wyszyć te wróżki, ale niektóre schematy trochę poprzerabiam. Ja swoich prac jeszcze nie prałam.
OdpowiedzUsuńPolecam te wrózki, bo są urocze. Ja jednak nie będę wyszywać wszystkich.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ładna :) Jeszcze nie miałam takiego przypadku z muliną DMC, tym bardziej że piorę zwykle w ciepłej wodzie z proszkiem.
OdpowiedzUsuńMnie tez po raz pierwszy zadarzyła się taka historia. I liczę, że po raz ostatni.
UsuńPozdrawiam serdecznie :*
Przepiękna jest ta wróżka! Ale u Ciebie zawsze same cudowności,podziwiam talent!
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie Ci dziękuję
UsuńPozdrawiam serdecznie :*
Śliczna ta wróżka :)
OdpowiedzUsuńCzerwona i ciemnozielona, to dwa kolory mulin, które dość często robią przykre niespodzianki. Dobrze, że to w miejscu, gdzie możesz dohaftować trochę "wody".
Dziękuję pięknie. Też myślę, że ewentualnie dohaftuję trochę wody...
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Gdybyś nie napisała o tych przebarwieniach to nikt by nie zauważył. Mydełko Dr. Beckmanna podobno jest świetne na tego typu problemy. Wróżka urocza :D
OdpowiedzUsuńDziękiza podpowiedź w sprawie odplamiania. Miło,że wrózka się spodobała.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Cudna wróżka! Ja już swój komplecik wróżek mam, więc polecam wyhaftowanie wszystkich :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o farbowanie muliny DMC, jeszcze mi się to nie zdarzyło.
Dziękuję pięknie. Chyba jednak wszystkich nie wyhaftuję, nie miałabym co z nimi zrobić.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Świetny hafcik wprodukowałaś. Chyba dla mnie, przecież ja to elf.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia od elfów :)))
To nie są elfowe wróżki, więc nic Ci się nie należy ;)
UsuńAle może kiedyś jakaś jedna Ci się trafi.
Pozdrawiam serdecznie :*
Pięknie wygląda Twoja deszczowa panienka w owalnej ramce :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci pieknie.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Cudna ta wróżka, świetnie się prezentuje w formie małego obrazka :)
OdpowiedzUsuńA przebarwień trochę się naszukałam, nawet jak o tym napisałaś. Jak ktoś nie wie i nie doszukuje się na siłę błędów, to nie zauważy :)
Pięknie dziękuję. Wiesz, jak to jest z usterkami w pracy. Nawet jeśli mało widoczne, to jednak wiemy o tym.
UsuńPozdrawiam serdecznie :*
cudna wróżka! słodka i śliczna! pozdrawiam cieplutko i widzę, że zaniedbałam trochę moje odwiedzinki, ale postaram się nadrobić zaległości:)))
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję. Świetnie, że zajrzałaś. Miło mi.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Śliczna wróżka.
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie :*
Urocza wróżka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Uroczy hafcik :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci dziekuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie :*
Jesteś pewna że to DMC, a nie zawieruszyła Ci się niteczka z innej muliny i okręciłaś ją wokół DMC, nie słyszałam nigdy, ani mi się nigdy nie zdarzyło bo DMC zafarbowała, Ariadna owszem, jak zbyt duza temperatura, albo nieodpowiedni proszek to potrafi zafarbować, nie mówię już o różnych podróbach chińskich. Ale 100% DMC nie farbuje. Jeśli chodzi o pomoc, to są dwa sposoby, pierwszy najlepszy to ocet. Gotujesz wodę z octem i potem w tym wywarze, jak odrobinę przestygnie, wkładasz haft, pęknie znikają wszystkie zafarbowania, 2 sposób to mydełko odplamiające, pocierasz nim miejsce zafarbowania, uważając by nie najechać na farbującą nitkę bo możesz sobie roznieść gorzej tą "farbę". Zostawiasz na kilka godzin, po czym znowu pierzesz w pralce. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMnie też pierwszy raz zafarbowała DMC i to o dziwo w jednym miejscu, a w innych już nie, chociaż ten sma kolor. Dziękiza wszystkie podpowiedzi, jak poradzić sobie z problemem.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję Ci pieknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Sama słodycz bije z tej wróżki,aż miło się ogląda:)
OdpowiedzUsuńCóż czasami zdarzają się różne wkurzające niespodzianki,ale jak widzę dziewczyny już poradziły Tobie jak się pozbyć zafarbowanego problemu,ja i tak bym w tej sprawie nie pomogła:)
Pozdrawiam cieplutko :)
Miło mi, że wróżka się spodobała. Jeszcze się nie zdecydowałam, czy będę wywabiać przebarwienie, czy może wyhaftuję dodatkowy "rozbryg" wody.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie :*
Mnie się również raz zdarzyło, że mulina DMC zafarbowała. I był to ciemny kolor, który się nie sprał. Również zafarbowało w jednym miejscu, mimo, iż tego koloru używałam również w innej części obrazu.... Także nie wiem jak to z tymi 100% niezawodności dmc jest ;)
OdpowiedzUsuńWróżki są urocze! :)